U love me

sobota, 17 grudnia 2016

Sobotni szydełkowy szał

Czy Wy wiecie, że do świąt został jeszcze tylko tydzień??? Masakra jakaś jak ten czas zasuwa! U mnie ostatnio każdy dzień to walka o przetrwanie. Normalnie szał ciał. Wstaje rano, rozpędzam się do pełnych obrotów i lecę. Praca, szkoła, dom, teraz nam się choroba przypałętała, więc i lekarz, przygotowania świąteczne... brak czasu na jakiekolwiek przyjemności dla siebie. Krzyżyków nie dotknęłam już tydzień, bo wieczorami, kiedy Potwory już smacznie śpią ja marzę tylko o jednym - łóżku.
I tak właśnie mijają mi dni. Na szczęście ktoś mądry wymyślił weekendy. Można pospać trochę dłużej i nie trzeba tak pędzić, a między obowiązkami domowymi znajdzie się chwilka albo dwie na twórcze przyjemności.
W czasie takich chwilek w zeszłą sobotę poszalałam szydełkowo. Wykorzystałam kolejny motek kordonka, który używałam do poszewki na poduszkę (pokazywałam ją w poprzednim poście) i wykonałam 25 gwiazdek z jedynego wzoru, który mi pasuje ;)

A oto najbardziej profesjonalne (i moje pierwsze w życiu) blokowanie szydełkowych tworów. Ilość szpilek w domu była niewielka, kupić szpilki w moim mieście w niedzielę rano - nierealne, więc trzeba było sobie radzić tym co się znalazło i tak po wykorzystaniu szpilek poszły w ruch pinezki ;)
Można? Można! trzeba tylko chcieć :D
***
Bardzo Wam dziękuję za komentarze pod szydełkową poduszką. Pomimo komplementów z Waszej strony ja i tak widzę niedociągnięcia, ale nie zmienia to faktu, że jestem z siebie dumna :)


10 komentarzy:

  1. Gwiazdeczek co niemiara :) Śliczne wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale poszalałaś.
    Piękne!
    Pozdrowienia. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne gwiazdki zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No to poszalałaś, tyle śnieżynek! Ale są piękne:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie poszalałaś szydełkowo :) Piękne gwiazdeczki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu cudowne sniezynki i ile ty ich naprodukowalas!!! A ten ped to znam i u mnie nawet w weekend sie nie skonczyl. Oby do swiat ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ależ wspaniałości...cudowne są i wyglądają jak te "żywe":)
    Będzie cudowna ozdoba choinki !
    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne śnieżynki i jaka ilość! Lubię te śnieżynki, fajny dają efekt końcowy;-) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za imponująca ilośc!!! Tylko pozazdrościć! Usztywnianie to cos czego nie lubię najbardziej!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)