U love me

poniedziałek, 22 października 2012

Nowi...

Wiem. Sama postanowiłam, że chwilowo nie będę się za nic nowego zaberać tylko skupie się na mikołajkowym prezencie, ale.... tak sobie pomyślałam, że przeceż muszę mieć powodu żeby się z Wam spotykać :) I tak powodem tym będzie nowy hafcik, który już wskoczył mi na tamborek.
Tytuł: Kwiatowe rekolekcje. Produkcja: Made in China. Jest to pierwszy obrazek z tak dalekich stron i jak na razie to robie same półkrzyżyki.
Tak przedstawia sie dolny lewy róg ( od tego zawsze zaczynam i pnę się do góry). Obrazek będzie spory jak na moje dotychczasowe obrazki - szczerze mówiąc to jak na razie największy - 154 na 210 krzyzyków na 14tce. Będzie także chyba najbardziej urozmaiconym: łączone nitki, krzyżyki z dwóch włókien muliny (to normalne), ale półkrzyżyki i z 2, i z 3 a nawet i z 6ciu(!!!). Efekt końcowy pozostawie Wam do ocenienia... Ale to za jakiś czas, bo nadal będę się oddawać hafceniu niespodzianki. Wymysliłam sobie, że "Rekolekcje" będą w użyciu w ciągu dnia, kiedy mi potwory na to pozwolą i wieczorami jeśli coś ciekawego będzie akurat w telewizji (czyli najczęściej w weekendy). Prezent natomiast będzie się tworzył jak już udam się do łóżka, tuż przed snem w ciszy i spokoju :) W końcu musi być bez zarzutu :)
A teraz z innej beczki. Oto mój nowy domownik. Hiacynt w wazonie... Plan jest taki, że ma być niebieski.
Jaki będzie, to się okaże. Trochę mnie zastanawia czy nie zgnije zanim się wykluje z tej cebulki. Jak na razie dzielnie wypuszcza korzenie.
I to tyle z nowości w moim domku. Idę pobuszować u Was i spać, bo tylko Tosiek wie jak długi sen mnie czeka tej nocy.
Tara
***
blasiuk - ja się staram powstrzymywać od przekleństw, bo Arthur szybko łapie, ale ciężko idzie mu to wyplenić
piegucha - w Polsce to nie byłoby z tym problemu, ale tutaj.... ja tutaj nigdy nie widziałam zakładu szklarskiego, więc łatwiej mi będzie kupić nową ramkę. Tylko teraz rozchodzi się o wymiary bo drzewko, tzn kanwę przycięłam na wymiar tamtej... W razie najgorszego będę kombinować :) A jeśli chodzi o pracę w "ręcach" parę razy próbowałam, ale jakoś mi się wydaje, że wtedy xxx nie są równe...
Moje Małe Rękodzieło - Ty mi tutaj nie wyskakuj z takimi tekstami. Ja robie xxx od czerwca, nie mam ich za wiele na swoim końcie, ale postanowiłam zrobić to drzewko, bo je pokochałam miłością natychmiastową.... Idź za głosem serca!!! Rób to co kochasz!!! Nieważne jaki rozmiar....
Aniu, Elu - dziękuję, za słowa otuchy w sprawie prezentu. Mam tylko nadzieję, że osoby biorące udział nie będą oceniać, jakby to nazwać materialnie swoich podarunków ( czyli: ja dostałam taki mały obrazek, a ja nie chciałam kolczyków itd...) tylko skupią się w radości na tym, że ktoś robił to z myślą o nich i wsadził w to wiele uczucia....
Patrycjo - dziekuje za pochwałę :)
Promyku - spieprz..... ramki to kolejne koszta naszego hobby :)
Buźka






4 komentarze:

  1. Juz jestem ciekawa koncowego efektu tego dzieła
    Obraz piekny wybrałaś.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Hafcik piękny czekam na pokaz postępów w pracy. A co do hiacynta miałam taki w ubiegłym roku - pięknie zakwitł nic nie zgniło tylko ja miałam z nim problem. Jako alergik nie mogłam znieść tego intensywnego zapachu i tak na noc musiałam wynosić do kuchni a w dzień nie wiedziałam co z nim zrobić - bo zapach bardzo mnie przeszkadzał i wylądował na balkonie ...

    OdpowiedzUsuń
  3. obraz bedzie przepiekny,tak wiec z wielka ciekawoscia oczekuje nastepnego pokazu...

    OdpowiedzUsuń
  4. odlej troche wody
    korzonki nie musza poki co jej dotykac,zostaw im tak 1cm odstepu miedzy tafla wody a koncem cebulki
    jak wody nie odlejesz to zgnija
    mialam takie same tylko biale (z lidla co? )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :)